Usłyszał w mogileńskiej prokuraturze zarzut paserstwa oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Decyzją mogileńskiego sądu został aresztowany na 3 miesiące.
Jak informuje rzecznik prasowy KPP Mogilno st. asp. Tomasz Bartecki, we wtorek 7 czerwca około 11.00 policjant służby kryminalnej zajmujący się przestępczością samochodową uzyskał informację, że w tym czasie przez powiat mogileński może przejeżdżać kamper marki fiat ducato, który kilka godzin wcześniej, o 2.00 w nocy, został skradziony na terenie Berlina. Funkcjonariusz natychmiast powiadomił wszystkie patrole pełniące służbę w terenie. Kilka minut później wskazany pojazd został zauważony przez policjantów na ulicy Kolejowej, która jest częścią drogi krajowej 15/25 w Strzelnie. Siedzący za kierownicą mężczyzna widząc i słysząc wyraźne sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania zignorował je i zaczął uciekać, jednak po krótkim pościgu mundurowi udaremnili mu dalszą jazdę.
Kierowca kampera podróżował na polskich tablicach rejestracyjnych o symbolu WD, czyli Warszawa Bielany. Z naszych informacji wynika, że w pościgu za kamperem uczestniczyły dwie jednostki policji z KPP w Mogilnie. W Strzelnie do akcji włączyli się policjanci z KP w Strzelnie, którzy zajechali drogę kamperowi. Co ciekawe, tablica rejestracyjna oraz przednia szyba samochodu nie posiadały zgodnie z wymogami prawa znaczków hologramowych, co mogło wskazywać, że pojazd był kradziony, bądź pochodził z kradzieży.
W tej sytuacji policja zatrzymała kierowcę. Mężczyzna został zakuty w kajdanki i jednym z radiowozów przewieziony na strzeleński Komisariat Policji. Natomiast kamper odprowadzony został na policyjny parking.
Zatrzymanym okazał się 39-letni mieszkniec Warszawy. Jak się okazało, powodem jego zachowania był fakt, że jechał kamperem skradzionym zaledwie 9 godzin wcześniej z terenu Niemiec.Policjanci podczas sprawdzenia w systemach informatycznych potwierdzili, że pojazd ten figurował jako skradziony. Wartość odzyskanego przez mundurowych auta to 90.000 euro.
39-latek w Prokuraturze Rejonowej w Mogilnie usłyszał zarzut paserstwa i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Wczoraj, w środę 9 czerwca decyzją Sądu Rejonowego w Mogilnie został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Paweł Lachowicz, 10 VI 2022