Rodzice, którzy odwozili swoje dzieci do Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych zwrócili uwagę na dziwne zachowanie księdza Krzysztofa S., który przyszedł do szkoły uczyć religii.
Do bulwersującej sytuacji doszło w środę, 30 marca w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Trzemesznie. Rodzice, którzy odwozili swoje dzieci na zajęcia w tej szkole zauważyli, że do budynku wchodzi mężczyzna, który sprawiał wrażenie, iż może być w stanie nietrzeźwym. Był to Krzysztof S., ksiądz z trzemeszeńskiej parafii, który przyszedł do szkoły, aby prowadzić z uczniami lekcje religii.
Rodzice poinformowali o tym policję. W międzyczasie na stan księdza zwrócili uwagę także inni pracownicy szkoły i został on poproszony o opuszczenie placówki. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, nie zastali już księdza na terenie szkoły i nie mieli możliwości zbadania go alkomatem.
O sytuacji dowiedział się proboszcz parafii w Trzemesznie ks. prałat Piotr Kotowski. Jak nam powiedział, wyciągnął surowe konsekwencje wobec księdza Krzysztofa S.
Nie będzie on już uczył w szkole, ani pełnił żadnych obowiązków na terenie parafii aż do wyjaśnienia całej sprawy i decyzji księdza prymasa. Ks. Piotr Kotowski oświadczył także, że zaproponuje, aby ksiądz poddał się leczeniu z alkoholizmu.
Szerzej w papierowym wydaniu Pałuk i Ziemi Mogileńskiej w czwartek, 7 kwietnia.
Roman Wolek 31 III 2022