Tylko na terenie Nadleśnictwa Gołąbki żyje nawet kilkanaście wilków, które na stałe zadomowiły się na Pałukach. Ostatnio ich watahy były widziane m.in. w okolicach Białożewina i Jaroszewa.
W całej Polsce populację wilka, która odgrywa znaczącą rolę w ekosystemie lasu szacuje się na ok. 2.000 osobników. Będące pod ścisłą ochroną drapieżniki występują głównie w województwie podkarpackim, małopolskim i podlaskim, jednak od kilku lat coraz częściej nadleśniczy widują je też w lasach naszego regionu. - Wilki na stałe osiedliły się na naszym terenie i nie jest to zjawisko nowe. Widziane są w różnych miejscach. Ich wędrówkę notujemy już od kilu lat. Wychowują młode, stąd wnioskujemy, że jest to już stabilna populacja - tłumaczy Józef Popiel, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gołąbki.
W niedzielę, 24 stycznia sołtys Białożewina Dominika Owczarzak zwróciła się z prośbą do rolników z terenu wsi o zabezpieczenie zwierząt gospodarskich przed ewentualnym atakiem wilków, które pojawiły w okolicy. Jak podkreśla Józef Popiel, nadleśniczy nie odnotowali do tej pory żadnych zgłoszeń dotyczących szkód wyrządzonych przez drapieżniki, mimo to przezorność i rozwaga są w takim przypadku wskazane. Zwierzęta można zabezpieczyć na wiele sposobów: stosując fladery (kawałki kolorowego materiału), ogrodzenia, pastuchy elektryczne itp. Szczególną uwagą należy otoczyć czworonogi. Wilk instynktownie postrzega psa jako potencjalnego wroga i ma nad nim ogromną przewagę. Zaledwie kilka ras psów w Europie poradziłoby sobie z atakiem drapieżnika. To m.in. owczarek podhalański.
Warto wiedzieć, że wilk nie przejawia tendencji do atakowania ludzi. - Wilki mają złą sławę, straszyło się nim dzieci poczynając od babcinych bajek. Nie jesteśmy dla nich jednak obiektem polowań i to nie leży w naturze tego gatunku. Polują głównie na sarny, dziki oraz jelenie i tu widywane są ofiary - zaznacza rzecznik. Kiedy jednak na drodze człowieka pojawi się wilk najważniejszy jest spokój, ograniczenie wykonywania gwałtownych ruchów i powolne oddalenie się z miejsca spotkania.
Józef Popiel zwraca uwagę, że dużo większym zagrożeniem są hybrydy, czyli krzyżówki wilków ze zdziczałymi psami. Cechują się one potrzebą dominacji, są bardziej agresywne i nie obawiają się ludzi. Na terenie Nadleśnictwa Gołąbki do tej pory nie odnotowano ich obecności. W ubiegłym roku były natomiast widziane w Nadleśnictwie Szubin.
Justyna Kulpińska, 30 I 2021